Uszkodzona turbosprężarka - regenerować czy kupić nową?

Zdecydowaną większość standardowych usterek turbosprężarek można usunąć podczas profesjonalnie wykonanej regeneracji. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy właściciel pojazdu powinien zdecydować się na nową.

Mity i fakty na temat regeneracji turbosprężarek

Wiele osób uważa, że regeneracja turbosprężarek nie przynosi oczekiwanych efektów, a wręcz jest niemożliwa. Taka opinia po części jest związana z faktem, że jeszcze kilka lat temu niektórzy producenci turbosprężarek o zmiennej geometrii przekonywali, że nie da się ich zregenerować ze względu na unikalną konstrukcję. Tymczasem wiele warsztatów doskonale sobie z tym radzi. Co więcej, turbosprężarka po regeneracji może działać dokładnie tak samo jak nowa. Oczywiście wiele zależy od fachowo wykonanej naprawy, to podstawowy klucz do sukcesu. Dlatego w przypadku ewentualnych usterek, warto wybierać profesjonalne warsztaty, które specjalizują się w tym kierunku.

Turbosprężarkę można i warto naprawiać

Każda turbosprężarka, bez względu na producenta, wyposażona jest rdzeń, który stanowi jej podstawowy element. W przypadku najprostszych turbosprężarek bez zmiennej geometrii tak naprawdę cała praca opiera się na naprawie lub wymianie rdzenia. Z tym nie ma większego problemu, a usługę wykona każdy wyspecjalizowany warsztat. Jej koszty nie będą wysokie, a dodatkowo proces regeneracji nie jest nazbyt czasochłonny.

Nieco bardziej problematyczne mogą okazać się turbosprężarki z elektroniką. Często cały proces regeneracji musi odbywać się całkowicie elektrycznie. Tutaj potrzeba nieco więcej czasu oraz specjalistycznych umiejętności. Jednak regeneracja jest możliwa. Często ogranicza się do wymiany lub naprawy elementów, które uległy zużyciu.

Zakup nowej turbosprężarki

Regeneracja turbosprężarki jest całkowicie uzasadniona, jeśli koszt naprawy jest na poziomie połowy ceny, którą musielibyśmy wydać na produkt oryginalny. Tutaj od razu warto podkreślić, że decydując się na zakup, zawsze warto wybierać oryginalne elementy, a nie tanie zamienniki o wątpliwej jakości. Za zamienniki zapłacimy wprawdzie znacznie mniej, ale zapewne w najbliższej przyszłości znów będziemy borykać się z takim samym problemem.